wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział 7 (oczami Jacoba)

To nowy rozdział, którego nie ma na moim poprzednim blogu. Zapraszam do czytania.

 
Byłem zły. Byłem wściekły co więcej. Chodziłem nabuzowany po swoim pokoju i spoglądałem wrogo na Setha siedzącego na moim łóżku. Nie wiedziałem dlaczego tak na niego patrzę, przecież nie zrobił nic złego, ale w tej sytuacji chyba po prostu nie potrafiłem inaczej patrzeć, myśleć i funkcjonować.
-Jacob, nie bądź na mnie zły...-zaczął Seth nieśmiało. Lubiłem go, w sumie nawet bardzo. Był ode mnie młodszy o kilka lat i tak był dla mnie jak przyjaciel albo nawet brat.
-Nie jestem na ciebie zły.-warknąłem mimo że sam nie chciałem powiedzieć tego ostro.
-To czemu na mnie warczysz?!-krzyknął na mnie podnosząc się i stając kilka centymetrów przede mną. Mimo że był niższy to był gotowy stanąć ze mną do walki. Zresztą, on był zawsze gotowy do walki z kimkolwiek.
-Sory stary. Ale po prostu... aż nie wiem co mam robić. Jestem wściekły. Nie na ciebie. Na tą posraną radę.-wytłumaczyłem się jakoś i siadłem na łóżku ukrywając twarz na rekach, które oparłem z kolei na kolanach. Nie powinienem się na niego wściekać. Przyniósł mi tylko wieści od rady i to nie była jego wina, że nie były dla mnie korzystne. Mało powiedziane niekorzystne, one były straszne! Chodziło o to, że nie mogłem się spotykać z Renesmee. Nie mogłem się z nią spotykać, rozmawiać, przyjaźnić... nic! Nawet nie wiedziałem czemu! Po prostu mi zabronili a przecież byłem w nią wpojony. Na szczęście przez to, że Ness jest obiektem mojego wpojenia mogłem ją z daleka obserwować. Przez wpojenie chciałem zawsze wiedzieć, czy jest bezpieczna i szczęśliwa nie koniecznie ze mną ale to przecież nie znaczy, że nie mogę się z nią przyjaźnić. Wyjdę na totalnego dupka jak po prostu bez słów wyjaśnienia zerwę z nią kontakt i będą mijać się z nią w szkole. Co ona o mnie pomyśli? Biłem się z własnymi myślami.-Seth, chciałbym zostać sam.-poprosiłem go.
-Trzymaj się stary.-powiedział po czym wyszedł. Nie wiedziałem co mam robić. Normalnie to by mi przyszło się zabić ale musiałem ją jakoś chronić. Jakoś... właśnie. Co stanie się znacznie trudniejsze. Mimo że mnie to będzie trochę bolało to chciałbym aby znalazła sobie kogoś. Byłbym wtedy spokojniejszy. Ale tylko wtedy, gdy będzie z tym kimś szczęśliwa.
Zbierając się do szkoły, czułem, że po prostu nie wytrzymam. Musiałem znać przyczynę, jakikolwiek powód tego, czemu mam się nie spotykać z Ness. Olałem śniadanie i szkołę i pobiegłem do Sam'a.
I tak jak myślałem niczego konkretnego się nie dowiedziałem. Chciałem wydusić coś od niego siłą ale wiedziałem, że to nic nie da. Nadal chodziłem wściekły a musiałem iść do szkoły bo Billy był by zły.
Wszedłem zły do szkoły i szukałem wzrokiem... Renesmee. Teraz byłem wściekły jeszcze bardziej choć sam nie wiedziałem czemu... przecież powinienem cieszyć się jej szczęściem. Zamiast tego, oszołomiony wybiegłem z powrotem na zewnątrz i pobiegłem za szkołę się przemienić. Jak kompletny idiota biegłem przed siebie. Chyba się zabić. W tej chwili nie wiedząc czemu nie obchodziło mnie czy będzie szczęśliwa i bezpieczna. Albo raczej byłem pewny, że ma to wszystko zapewnione przez najbliższych.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak wiem wiem, rozpisałam się. 
Ale musiałam dodać taki rozdział, żeby było jakieś słowo wyjaśnienia bo potem ciężko byłoby zrozumieć następne rozdziały.
No ale nie ważne. 
Jak się podoba pierwszy rozdział z serii "oczami Jacob'a"?
Lepiej mi się chyba pisze jako Jacob chociaż nie wiem czy lepiej mi to wychodzi. Dlatego piszcie co sądzicie :D

3 komentarze:

  1. Według mnie rozdział super, ale krótki. Nawet oczami Jacoba świetnie piszesz.
    Czekam na NN, ale nie mogę sie doczekać...
    Zapraszam na www.i-love-you-wolf.blogspot.com i www.magical-loved.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow , super rozdział !! Blog też masz super.. !!! No. !! Hisotria Nessie i Jacoba.. !! Hmm !! Opowiadanie fajne , takie lekkie. Szczerze to nie jestem fanką połączenia Nessie + Jacob , ale nie mam nic przeciwko i dalej będę czytać..
    Wracajac do rozdziału.. Bardzo mnie zaszokował.. Jak oni mogą zakazać Jacobowi spotykanie się z Ness. Przecież jest w nią wpojony !! Co to ma być !! Jak dla mnie Nessie może być z tym chłopakiem co poznała w paryżu.

    Czekam z niecierpliwością na następną notkę

    Pozdrawiam serdecznie , buziaki :*

    http://love-and-touch-of-an-angel.blogspot.com/ .. ( i wiele innych moich blogów :) )

    OdpowiedzUsuń
  3. No nieźle, nieźle... Twoje opowiadanie jest super, ale i tak nie przepadam za parą Nessie/Jacob, zdecydowanie wolę Nessie/Alec ^^ Pozdrowionka i więcej weny!!!

    OdpowiedzUsuń